23 grudnia 2014

Cukierkowe Świąteczne Paznokcie

red nails
Hybryda Cuccio Venner Kiss in Paris

Świąteczna propozycja paznokci w kolorze gorącej czerwieni. Paznokcie zostały pomalowane hybrydą Cuccio Veneer w kolorze Kiss in Paris oraz ozdobione białą hybrydą Verona Lace. Dodatkowo pomiędzy paseczkami dodałam odrobinę złotego brokatu dla ozdoby. W swojej ofercie Cuccio posiada również lakiery w kolorystyce identycznej jak hybrydy Venner, które również bardzo długo trzymają się na paznokciach. Czasu ciągle za mało więc zdjęcia robione na szybko w samochodzie. Zmykam dalej krzątać się w kuchni :)

Christmas nails

świąteczny manicure

Święta tuż tuż

4 grudnia 2014

Black Sheer Nails - rajstopkowe paznokcie

rajstopkowe paznokcie
Black Sheer Nails


Modny ostatnio manicure u nas często zwany rajstopkowym zdobieniem, najczęściej jednak występujący pod nazwą black sheer nails. Do jego wykonania potrzebujemy czarnego lakieru, jasnego lakieru do frencha oraz czarnego sheer tint. W zależności od upodobań paznokcie można pozostawić błyszczące lub pokryć matowym topem. Sheer tint możemy same zrobić wykorzystując buteleczkę z resztką przeźroczystego lakieru do której dodamy kilka kropli czarnego lakieru.

Black Sheer Nails

czarne paznokcie

Paznokcie, które maja być zdobione pokrywamy jasnym różowym lub beżowym lakierem, ujednolici to płytę paznokcia i stworzy dobrą bazę pod ciemniejszy lakier. Na tak przygotowanych paznokciach malujemy sondą kropki, a następnie cienkim pędzelkiem obwolutkę dookoła paznokci. Po wyschnięciu wzorków całość pokrywamy przygotowanym wcześniej transparentnym lakierem i wykańczamy topem. Największy problem stwarza cienka ramka wokół, zwłaszcza jeżeli nie mamy odpowiedniego pędzelka. Takie rajstopkowe wzorki możemy stworzyć na wszystkich lub na wybranych paznokciach w celu urozmaicenia klasycznej czerni.

Black Sheer Nails


Jak wam sie podoba taki wzorek na paznokciach?

2 grudnia 2014

My Christmas Wishlists





                                                             1  /  2  /  3  /  4  /  5

Moja lista życzeń jest długa, ale tu kilka najbardziej wymarzonych produktów. Ulubione cienie, które ostatnio opisywałam ( klik ) kuszą mnie kolorami 03 rosewood oraz 13 skin tones. Kultowy podkład w wersji light ma na liście numer 2 i jestem już prawie na niego zdecydowana, pewnie sama sobie go sprawię pod choinkę. Od dłuższego czas chodzą za mą termoloki BaBybliss Pro, liczę na objętość i naturalne loki dzięki temu urządzeniu. Lakierów do paznokci nigdy nie za dużo, a taka kosteczka z czterema małymi lakierami Essie to idealne wyjście dla osób lubiących często zmieniać kolory. Na koniec krem z Thalgo, testuję próbkę i jestem z niego bardzo zadowolona, już wiem, że będzie to mój następny krem do twarzy.

A wy co byście chciały znaleźć pod choinką?

24 listopada 2014

Confetti Nails

Ados Trendy Colors kropki numer 12
Ados Trendy Colors kropki numer 12

Moje confetti nails uzyskałam dzięki lakierowi Ados Trendy Colors kropki numer 12. Opracowane paznokcie pomalowałam jedną warstwą lakieru do frenczu, a następnie nałożyłam kropki Ados. Czym są właściwie te kropki? To przeźroczysty lakier z zatopionymi w nim fragmentami foli lub brokatu w różnych kolorach, kształtach i wymiarach. Prezentowany lakier zawiera białe oraz różowe, lekko metaliczne/satynowe confetti w kształcie sześcioboków i kółek. Przez nałożenie tylko jedna warstwę ozdobnego lakieru uzyskałam delikatny i lekki efekt. Pomimo użycia topu paznokcie nie były idealnie gładkie jak tafla szkła, większe elementy pozostały nadal wypukłe, ale nie zahaczały.

confetti nails

Ados Trendy Colors kropki numer 12

french manicure

Szybki i efektowny manicure, który mnie osobiście trochę przypomina ślubny, ciekawa alternatywa dla klasycznego frenchu. Jedynym minusem jest zmywanie, podobnie jak przy lakierach brokatowych trzeba uzbroić się w cierpliwość i spory zapas zmywacza do paznokci. Lakierów Ados można szukać w małych drogeriach lub sklepach wielobranżowych, ja swój egzemplarz zakupiłam jakiś czas temu za około 6 zł.


17 listopada 2014

Stylizacja paznokci przy pomocy kokardek FIMO

joko secret pink
Kokardki Fimo 

Fimo to termoutwardzalna masa plastyczna, z której można tworzyć przeróżne ozdoby, biżuterię, figurki. Gumki Fimo używane do stylizacji paznokci dostępne są w formie lasek ( ługości około 5 centymetrów) lub gotowych już plasterków. Cena jednej laski to od 1 do 2 złotych, do wyboru mamy m.in. wzory owoców, zwierzątek, kwiatuszków, kokardek, serduszek, itp. Jeżeli zdecydujemy się na zakup Fimo w lasce musimy liczyć się z mozolnym cieciem jej na cieniutkie plasterki przy pomocy noża do tapet. Ja swoje kokardki przymocowałam do pomalowanych paznokci klejem do tipsów i po wyschnięciu nałożyłam warstwę przeźroczystego lakieru. Kokardki lekko wystawały, ale jeśli są dobrze przyklejone nie zahaczają się i nie przeszkadzają w noszeniu.  W przypadku żelowych paznokci można takie elementy z Fimo całkowicie zatopić w przeźroczystej czy brokatowej masie.

fimo

Paznokcie na zdjęciach zostały pomalowane Joko Colors of Luxury w kolorze Secret pink J166. Kolor ten to stonowany, brudny róż, bardzo ładnie współgrający z odcieniem skóry, przypominający trochę lakiery nude. Choć lakier ten nie jest już nowy nadal bardzo dobrze się nim maluje paznokcie, nie odpryskuje i nie ściera się zbyt szybko. Dzięki grubemu pędzelkowi paznokcie maluje się szybko, a dwie warstwy dają pełne krycie koloru. Joko to bardzo dobre lakiery w przystępnej cenie, jedyny problem to ich dostępność, ja swój znalazłam w małej drogerii, ale widziałam też stoiska Joko w galeriach handlowych.

bow nails

Lubicie ozdoby na paznokciach czy wolicie raczej gładki lakier?

13 listopada 2014

Cienie Clarins w kolorze nudes

cienie clarins
Clarins Ombre Minerale 4 Couleurs N*02 nudes

Przez wiele lat nie używałam cieni do powiek, a mój makijaż oka składał się jedynie z ciemnej kreski i tuszu do rzęs. Przeglądając blogi urodowe, oglądając tutoriale i czytając różne porady makijażowe zechciałam poeksperymentować z cieniami. Oczywiście na początku było ciężko, źle dobrane kolory, brak odpowiednich pędzelków i umiejętności owocowały ciągłymi klęskami. Z czasem kiedy uzbierałam kilka różnych pędzelków i zaczęłam ich używać zauważyłam dużą poprawę w wyglądzie makijażu. Jednak same pędzelki to za mało, brakowało mi dobrych cieni w neutralnym kolorze. Na szczęście z pomocą przyszła mama, która sprezentowała mi to cudo na urodziny.

Clarins Ombre Minerale 4 Couleurs N*02 nudes

Clarins Ombre Minerale 4 Couleurs N*02 nudes to cztery neutralne cienie które doskonale wtapiają się w naturalny koloryt skóry tworząc łagodny makijaż. W pięknym złotym pudełeczku znajdziemy dwa spore aplikatory, które nie są złe, ale ja zdecydowanie wolę nakładać cienie pędzelkami. Niestety taki luksus kosztuje w Douglasie ok 180 zł,  w sklepach internetowych cena jest trochę niższa, ale i tak jest to spora suma.


N*02 nudes to klasyczne zestawienie beżowych i brązowych cieni doskonałe do delikatnego dziennego makijażu:

1. wanilia, perłowy, chłodny kolor, doskonały do rozświetlania kącika oka i łuku brwiowego,
2. złoty brąz, perłowy, ciepły, najczęściej nakładam w załamaniu i na dolną powiekę,
3. ciemny brąz, perłowy, ciepły, idealny do zagęszczania linii rzęs, przyciemniania zewnętrznego kącika, w mocniejszym makijażu również do podkreślania załamania powieki,
4. brudny róż, brokatowy, lekko transparentny, pięknie rozświetla cały makijaż, można nałożyć w wybranym miejscu  lub  na całą powiekę jeśli lubicie iskrzący się makijaż,


Na tekturowym pudełeczku mamy schemat jak nakładać cienie, ale każda z nas musi dopasować go do swojej budowy oka oraz preferencji. Przy pomocy Clarins Ombre Minerale 4 Couleurs  możemy stworzyć szybki i lekki makijaż, ale jeśli chcemy możemy też wyczarować wieczorowe smoky eyes. Ja zdecydowanie wolę tą lekką wersję, która świetnie otwiera oko, nadaje blasku, dzięki czemu spojrzenie wydają się bardziej wypoczęte i promienne.

makijaż dzienny

Cienie bardzo dobrze się trzymają, makijaż nałożony rano wygląda tak samo wieczorem podczas zmywania. Cienie nie osypują się, nie wałkują, bardzo dobrze się aplikują i blendują. Jestem bardzo zadowolona z tych cieni, używam ich przy każdym makijażu i nie wyobrażam sobie już życia bez nich. Myślę, że Clarins Ombre Minerale 4 Couleurs nadają się nawet dla osób, które dość niepewnie czują się w cieniowaniu i dopiero zaczynają swoją przygodę z makijażem tak jak ja.

Clarins Ombre Minerale 4 Couleurs N*02 nudes

Clarins Ombre Minerale 4 Couleurs to doskonały prezent na zbliżające się święta, bo która z was nie chciałaby znaleźć takiego cacka pod choinką?

9 listopada 2014

nude & gold


nude & gold
 Nail Lacquer Sos correct & conceal 7 in 1 art de Lautrec

Od zawsze uwielbiałam jasne lakiery. Zarówno mleczne jak i kryjące, różowe czy beżowe często goszczą na moich paznokciach. Jednak ciągle czułam niedosyt i poszukiwałam idealnego nudziaka, aż wreszcie trafiłam na to cudo. Nail Lacquer Sos correct & conceal 7 in 1 art de Lautrec od Ados to mało znana seria kilku lakierów w cielistych barwach. Ja wybrałam odcień 01, czyli lekko brzoskwiniowy beż o kremowym wykończeniu. W zależności od grubości warstw pełne krycie możemy uzyskać po dwóch lub trzech powłokach. Dodatkowo ozdobiłam paznokcie złotymi tasiemkami i wykończyłam nabłyszczającym topem. Coś czuje, że ten lakier będzie bardzo często gościł na moich paznokciach :)

beżowy manicure

Jak wam się podoba taki kolorek na paznokciach? 

paznokcie

28 października 2014

Halloween Nails

Halloweenowe paznokcie
Halloween Nails

Z okazji nadchodzącego Halloween wykonałam manicure inspirowany tym amerykańskim świętem. Paznokcie zostały pomalowane trzema warstwami Opi Oxygen - jest to złamana biel, lekko transparentna. Do namalowania wzorków użyłam sondy oraz lakieru Catrise w czarnym kolorze. Całość została wykończona  topem Miss Sporty Turbo Dry Top Coat - niestety trzeba uważać bo top zmienia jasne kolory nadając im niebieską poświatę. Zdobienie jest pracochłonne zwłaszcza jeżeli używamy lakieru, następnym razem muszę zaopatrzyć się w czarną farbkę.

halloween

Halloweenowe paznokcie

Halloween nails

halloween


A wy planujecie jakiś specjalny manicure na tę okazję?

paznokcie halloweenowe

17 października 2014

Jak powstrzymać wypadanie włosów?

Joanna, Rzepa, Ampułki wzmacniające
Joanna, Rzepa, Ampułki wzmacniające

Jak co roku o tej porze borykam się z okresowym wypadaniem włosów. Włosy zaczynają gwałtownie wypadać, jest ich multum na szczotce oraz wszędzie tam gdzie się pojawię. Pomimo stosowania profilaktycznie różnych wcierek, szamponów i suplementów i tak ten moment nadchodzi. Metoda wiecznych poszukiwań trafiłam na Joanna, Rzepa, Ampułki wzmacniające do włosów przetłuszczających się, cienkich, delikatnych, ze skłonnościami do łupieżu i wypadania.

wypadanie włosów

Dotychczas ampułki były sprzedawane po 7 szt w paczce za ok 10-15 zł, niestety nowe opakowania zawierają tylko 4 szt za ok 10 zł. Płynu w fiolce jest 10 ml, przy krótkich włosach myślę, że powinna starczyć ona na dwie aplikacje. Producent zaleca stosowanie przed każdym myciem, przynajmniej trzy razy w tygodniu. Dla osiągnięcia optymalnych rezultatów należy prowadzić kurację przez dwa tygodnie, następnie zrobić kilkudniową przerwę, po której można ponowić stosowanie. Preparat należy pozostawić przynajmniej na 30 min na skórze głowy, ja wcieram go przed snem i rano myję głowę. Ampułki obciążają włosy i mają dość specyficzny zapach więc raczej nie nadają się do stosowania na świeżo umyte włosy.

Skład: Aqua, Alkohol Denat., PEG-75 Lanolin, Raphanus Sativus Extract, Urtica Dioica Extract, Arctium Lappa Extract, Humulus Lupulus Extract, Glycogen, Glycerin, Niacinamide, Panthenol, Menthol, Allantoin, Citric Acid, DMDM Hydantoin, Methylisothiazolinone.

Joanna, Rzepa, Ampułki wzmacniające

W porównaniu ze starszym składem uciekł nam przedostatni składnik Metylochloroizotiazolinon, reszta pozostała ta sama. U mnie ampułki działają już od pierwszego zastosowania i ograniczają znacząco wypadanie włosów, lekko zwiększają porost, nie zauważyłam jednak wpływu na zmniejszanie przetłuszczania się włosów. Ampułki wzmacniające z rzepą stosuję głównie jesienią i są to przeważnie dwie kuracje po dwa tygodnie. Jedynym minusem jest to, że wcierka ta lubi podrażniać skórę głowy, u mnie objawia się to głównie swędzeniem. Warto w trakcie stosowania ampułek lepiej nawilżać skórę głowy, włączyć do pielęgnacji olejowanie, zmienić szampon na bardziej łagodny. Jeżeli coś zaczyna się dziać należy przerwać kurację lub wydłużyć odstępy pomiędzy wcieraniem ampułek. 

Pomimo niezbyt wygodnych szklanych buteleczek i dość brzydkiego zapachu jestem zadowolona z tego produktu i będę go nadal stosować w kryzysowych sytuacjach. Być może nie na wszystkich ampułki zadziałają tak samo,warto jednak dać im szansę i wypróbować na sobie.

ampułki

W najbliższym poście opiszę pozostałe produkty pozwalające powstrzymać wypadanie włosów.

16 października 2014

Nowość! Krem z tłuszczem tygrysa


krem z tłuszczem tygrysa
3200 krem z tłuszczem tygrysa

W dzisiejszych czasach nikt nie chce się starzeć. Za wszelką cenę staramy się opóźnić ten proces, szukamy różnych kremów, regularnie odwiedzamy kosmetyczki, a coraz więcej osób korzysta z medycyny estetycznej. Kosmetyki z Azji mają sporo zwolenniczek, więc czemu by nie wypróbować kremu z tłuszczem tygrysa?

Unikalny skład, egzotyczna modelka i obietnica rozwiązania wszystkich naszych problemów skórnych. Do tego seria limitowana, jedynie 3200 opakowań, więc spieszmy się póki jeszcze są...





3200 to liczba tygrysów żyjących na wolności! Liczba ich wciąż maleje głównie za sprawą kłusowników nazywanych po malajsku  " pemburu haram". Cała ta prowokacja to akcja WWF mająca na celu zwrócenie naszej uwagi na ten poważny problem. WWF we współpracy z rządami i lokalnymi społecznościami w 13 krajach w Azji walczy z nielegalnym wylesianiem i kłusownictwem, prowadzi działania edukacyjne i wprowadza nowe tygrysy do naturalnego środowiska. 



My też możemy pomóc! 


Na stronie WWF ratuj tygrysy dowiecie się więcej o całej akcji oraz możliwości pomocy. Na facebooku pojawił się profil wyrażający sprzeciw wobec kremu 3200 - NIE dla tłuszczu tygrysa. Zachęcam was również do umieszczania w siebie informacji o całej akcji oraz do udostępniania swoich fotek z hasłem  #RatujTygrysy #PodajDalej 

krem z tłuszczem tygrysa
 #RatujTygrysy #PodajDalej



18 września 2014

Pielęgnacja wysuszonej skóry po wakacjach


czarne mydło
Rękawica Kessa i mydło Savon Noir

Jeżeli czujecie, że wasza skóra jest szorstka i matowa, a w dodatku swędzi lub co gorsza łuszczy się to ten post jest dla was. Dziś zajmiemy się złuszczaniem skóry i nawilżaniem jej. Mam dla was kilka propozycji i myślę, że coś znajdziecie dla siebie.

Jeżeli macie trochę więcej czasu i ochoty warto wypróbować orientalny rytuał hammam, do którego potrzebujemy czarnego mydła, rękawicy Kessa, glinki Ghassoul oraz naturalnego olejku. Na zdjęciu powyżej widzicie czarne mydło czyli Savon Noir z Organique oraz rękawicę Kessa Alepia. Jeżeli nie chcecie wydawać ok. 40 zł na całe opakowanie mydła w Organique ( 200 g) możecie tak jak ja kupić mydło na wagę w dowolnej ilości.

Rytuał rozpoczynamy nałożeniem czarnego mydła na wilgotną skórę ciała. Następnie po odczekaniu paru minut nakładamy rękawice na dłoń i trzemy skórę, proces ten może zając kilka minut w zależności od ilości martwego naskórka. Kiedy pierwszy raz używałam swojej rękawicy przeraziła mnie ilość starej skóry, która rolowała się pod rękawicą. Żaden peeling nie pozbywa się tak dobrze martwego naskórka jak właśnie połączenie Savon Noir z rękawicą Kessa. Jeżeli widzimy, że już więcej skóry z nas nie schodzi możemy opłukać ciało i nałożyć na nie glinkę Ghassoul wymieszaną z wodą. Znowu warto odczekać chwilę i pozwolić działać glince, a następnie spłukać.

Wellness&Beauty, olejek do ciała, mango i papaja

Ostatnim krokiem jest nałożenie olejku na lekko wilgotną skórę i delikatne wmasowanie go. Najczęściej w rytuale Hammam używany jest olejek arganowy lub sezamowy, ale możemy eksperymentować również z innymi naturalnymi olejami. Jeżeli lubicie pachnące olejki to polecam wam Wellness&Beauty, olejek do ciała, mango i papaja dostępny w Rossmannie za ok 11 zł. Piękny, egzotyczny zapach i bogaty skład (kolejno w składzie: olej z nasion słonecznika, olej rycynowy, ekstrakt z pestek papai, masło mango, olej ze słodkich migdałów, olej z pestek moreli). Produkt godny polecenia, łatwo dostępny, w wygodnym opakowaniu i w rozsądnej cenie. Olejek możemy również stosować na skórki wokół paznokci oraz do olejowania włosów.

Skóra po zabiegu Hammam jest idealnie gładka, miękka, poprawia się jej jędrność i ujednolica kolor. Wszystko co na nią nałożymy bezpośrednio po oczyszczeniu błyskawicznie się wchłania i dużo lepiej działa. Ciężko opisać jest to uczucie lekkości i świeżości, które towarzyszy po tym rytuale, czuję się jakbym była nowo narodzona. Hammam można wykonywać raz w tygodniu i jest do doskonały domowy zabieg spa.

peelig Ziaja
Czekoladowy peeling myjący gruboziarnisty, Ziaja

Jeżeli nie macie tyle czasu i cierpliwości, albo szukacie czegoś do stosowania pomiędzy Hammam warto przyjrzeć się bliżej sklepowym peelingom. Odradzam stanowczo cukrowe peelingi złożone w głównej mierze z parafiny i cukru. Radzę wybierać peelingi myjące, żelowe lub kremowe, ze sporą ilością zmielonych łupin orzechów lub skorupek muszli. Ten na zdjęciu to mój obecny ulubieniec, czyli Czekoladowy peeling myjący gruboziarnisty od Ziaji. Peeling zawiera spora ilość pokruszonych łupin orzechów, które pomimo iż są małych rozmiarów bardzo dobrze usuwają martwy naskórek i oczyszczają skórę. Drobinki nie rozpuszczają się w wodzie, przez co możemy dłużej wykonywać masaż, a po zmyciu peeling nie musimy obawiać się tłustej powłoki na ciele.

peeling Ziaja

Po takim peelingu warto użyć mocno odżywczego balsamu do ciał, masła lub olejku. Ja najczęściej sięgam po Krem-masło do ciała Fruttini Cranberry Choc. Puszka zawiera aż 500 ml bardzo gęstej i zbitej masy, która faktycznie przypomina konsystencją masło. Zapach produktu jest intensywny, dość słodki, ale nie mdły, doskonały na zbliżającą się jesień i zimę. Skóra przez cały dzień pięknie nim pachnie, zauważyłam również, że zapach lubi przechodzić na ubrania oraz pościel.

masło do ciała
Krem-masło do ciała Fruttini Cranberry Choc

Choć Fruttini ma w swojej ofercie kilka kremów do ciałą, to jedynie Cranberry Choc ma wystarczająco bogaty skład, który niesie za sobą bardzo dobre nawilżenie i odżywienie. Przy regularnym stosowaniu masła skóra staje się jedwabiście gładka i miękka w dotyku. Muszę przyznać, że jest to najlepszy drogeryjny balsam do ciała jaki do tej pory używałam. Swój egzemplarz kupiłam w Hebe za ok 17 zł i jak za taką pojemność i wydajność jest to bardzo dobra cena. Dla zainteresowanych podaję skład Cranberry Choc:

Składniki: Aqua, Butyrospermum Parkii Butter Extract, Theobroma Cacao Seed Butter, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Pentaerythrityl Distearate - PEG-150, Sodium Polyacrylate, Dimethicone, Phenoxyethanol, Parfum, Panthenol, Sodium Stearoyl Glutamate, Niacinamide – Wit B3, Tocopheryl Acetate, Citric Acid, Caramel (color), Xanthan Gum, Decylene Glycol, Alcohol, Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Fruit Extract (Ekstrakt z Owoców Żurawiny), Denatonium Benzoate (Benzoesan denatonium), Theobroma Cacao Butter, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Cl 16035 (red 40) , Coumarin  


Jak widać możemy w różny sposób zadbać o naszą skórę i przywrócić jej jedwabistą gładkość i nawilżenie. Warto pamiętać jednak, że najlepsze efekty osiągniemy przy regularnym peelingowaniu i nawilżaniu naszej skóry.

Ja dzis mam za sobą rytuał Hammam, a jak wy dbacie o ciało?

12 września 2014

Laminowanie włosów żelatyną

Włosy przed i po laminowaniu
Od dawna kusiło mnie laminowanie włosów żelatyna spożywczą, ale dopiero niedawno odważyłam się spróbować tej metody na własnych włosach. Na zdjęciu widocznym powyżej z lewej strony włosy przed laminowaniem, a z prawej zaraz po nim. Różnica jest dość duża i myślę, że to zdjęcie wystarczająco was zachęciło do wypróbowania tej prostej i taniej metody. Do zabiegu laminowania włosów potrzebna nam będzie żelatyna, woda i ulubiona odżywka/ maska do włosów. 

Przepis:
- 1 łyżka żelatyny spożywczej
- ok 3 łyżki gorącej wody
- 1 łyżka maski lub odżywki do włosów


Nie musicie odmierzać wszystkich składników z aptekarską precyzją, jeżeli żelatyna nie chce się rozpuścić możecie dodać odrobinę więcej wody ( warto pamiętać jednak żeby nie dodać więcej niż 1/3 szklanki wody na 1 łyżkę żelatyny). Część dziewczyn dodaje też mniej odżywki, ale u mnie zdecydowanie lepiej sprawdza się laminowanie z większą jej ilością ( może zależy to od suchości i porowatości włosów). Naszą żelatynę zalewamy gorąca, ale nie wrzącą wodą, po dokładnym jej rozpuszczeniu dodajemy odżywkę i ponowie mieszamy.


Tak przygotowaną miksturę nakładamy na umyte i osuszone ręcznikiem włosy. Żelatyna po jakimś czasie zastyga na włosach przez co nie musimy martwić się, że coś nam będzie kapać z głowy, warto jednak przykryć włosy foliowym czepkiem i zawinąć w ręcznik. Po upływie 30-60 min zmywamy żelatynę z włosów przy pomocy letniej wody (im zimniejsza tym lepiej). Niestety proces ten jest dość uciążliwy i trochę trwa zanim pozbędziemy się całej żelatyny z włosów. Na włosy już nic nie musimy nakładać, wystarczy je wysuszyć i cieszyć się ich pięknym blaskiem.

Włosy po zabiegu laminowania są lejące, błyszczące, miłe w dotyku i idealnie gładkie, ale nie oklapnięte. Dodatkowo nie plączą się tak bardzo i nie puszą, a rozczesanie ich zajmuje dosłownie chwilę. Po następnym myciu efekt już nie jest tak spektakularny, ale nadal włosy są w dobrej kondycji.

Efekt jaki uzyskamy dzięki temu zabiegowi jest dużo lepszy niż po nałożeniu odżywczej maski do włosów. Zdecydowanie laminowanie sprawdzi się przed wielkimi wyjściami, kiedy zależy nam na olśniewających włosach, zwłaszcza jeśli chcemy je mieć rozpuszczone. Ja na pewno nie raz jeszcze skorzystam z dobrodziejstw żelatyny :)


Laminowałyście kiedyś włosy żelatyną?
A może dopiero teraz o tym usłyszałyście?

10 września 2014

Black Heart Manicure

Eco Soak off gel
Black Heart Manicure w wersji Eco Soak off Gel






















Do zdobienia paznokci użyłam Pink Coral i Black Sand  z Eco Soak off Gel. Kolor różowy nie daje pełnego krycia pomimo czterech warstw, za to bardzo dobrze utwardza i wyrównuje płytkę. Do namalowania czarnych serduszek potrzebowałam dwóch warstw czarnego żelu. Całość wykonywałam płaskim pędzlem do żelu o lekko zaokrąglonej końcówce. Niestety zdobienie jest dość czasochłonne, gdyż dochodzą nam dwie dodatkowe warstwy do utrwalenia w lampie UV oraz wymaga odrobinę precyzji. Ja już wiem, że heart manicure na pewno pojawi się u mnie ponowie na walentynki w wersji czerwonej. Widziałam również białe serduszka na końcach paznokci i na pewno jest to dużo delikatniejsza i mniej rzucająca się w oczy wersja tego zdobienia.

Eco Soak off Gel

Zapraszam również do obejrzenia wcześniejszych stylizacji Eco Soak off Gel w kolorze:  Black Sand (klik), Hibiscus (klik), English Rose (klik). Zostawiam was ze zdjęciami :)





Jak wam spodobał się Black Heart Manicure?